Miłe złego początki
Przegrywamy na własnym boisku z Olimpią Warszawa 2:7. Wysoka porażka zaskakuje, tym bardziej, że to my lepiej zaczęliśmy mecz i po 25 minutach gry prowadziliśmy 2:0.
KS Blizne – Olimpia Warszawa 2:7 (2:3)
Bramki: O. Dobosh, D. Wicher (z karnego)
Żółte kartki: K. Krzak, D. Wicher
Początek meczu był szokujący. Po 25 minutach bardzo dobrej gry prowadziliśmy z faworyzowaną Olimpią 2:0. Najpierw Maciek Walczyk uderzył z pola karnego, a bramkarz Olimpii sprawował jego strzał do boku. Tam już czyhał Oleksandr Dobosh, który dobił uderzenie i wpakował piłkę do bramki. Kilkanaście minut później rzut karny dla nas wywalczył Adam Pasiorowski. Do piłki podszedł Daniel Wicher, który pewnym, mocnym uderzeniem pokonał bramkarza.
Jednak po tym wszystkim zaczęły dziać się cuda pod naszą bramką. Seria błędów i nieporozumień, sprawiła, że goście odrobili straty, a następnie wyszli na jednobramkowe prowadzenie.
Druga połowa była już zdecydowanie na korzyść zawodników Olimpii. Nasze zmiany niewiele dały, a goście dorzucili kolejne cztery trafienia i wygrali 7:2.
Skład: T. Nowak – I. Rusniak, M. Szczych, D. Wicher, A. Rokicki (60′ J. Calik) – O. Dobosh, K. Krzak, J. Staszewski (55′ A. Stańczyk) – A. Pasiorowski (85′ K. Kacperski), M. Walczak (60′ V. Voronov), J. Kacperski (65′ R. Dominiak)