Wywiad z Czarkiem Gołębiewskim
Zapraszamy do lektury wywiadu z Czarkiem Gołębiewskim. Człowiekiem, który zastał KS Blizne w klasie B i wprowadził do Ligi Okręgowej.
Trenerze, gratuluję awansu i nieprzeciętnego dokonania, jakim był awans rok po roku z B-klasy do Ligi Okręgowej. Czy 2 lata temu przed startem sezonu b-klasowego sądziłeś, że dziś Twoja drużyna będzie w tym miejscu?
Absolutnie tak. Jarek Olszewski, nasz były zawodnik, prywatnie świetna osoba i bardzo dobry kolega, namawiał mnie na przyjście do KS Blizne. Cieszę się, że posłuchałem i że dziś skupiamy się na okręgówce. W klubie, w którym tak naprawdę nie ma pieniędzy dla zawodników, zbudowaliśmy, kawał drużyny i stworzyliśmy fantastyczną atmosferę. Zawodnicy wykonali fantastyczną pracę i wykręcili super wynik.
Awans udało się wywalczyć pomimo piątego miejsca w rundzie jesiennej. Na wiosnę ruszyliście jak burza będąc już najlepszą drużyną w lidze. Co wpłynęło na tak znaczący progres? Nowe twarze? Zmiana sposobu przygotowań?
Myślę, że wzmocnienie składu było tu kluczowe. Doszedł Adrian Olkiewicz, Kamil Małkiewicz, Mateusz Nicewicz, Andrzej Łukomski no i Łukasz Widelski wznowił treningi. Patrząc na pozycję panów, to każda linia została wzmocniona. Plus Sebastian Tarnowski, zupełnie nową twarz w środku sezonu, która odnalazła się u nas jak w domu. Szkoda, że nie udało nam się utrzymać Łukasza Wrony oraz Kamila Wiercińskiego, ale na niektóre sytuacje wpływu nie mamy. Wartościowi zawodnicy i ich cegiełka w tym sukcesie jest olbrzymia!
Poza wspomnianymi Wiercińskim i Wroną na wiosnę zabrakło też kilku innych twarzy, np. Romana Żemierowskiego, Armanda Jankuć-Rudzkiego i Krzysztofa Rzewuskiego. Jaka jest szansa, że na jesień zobaczymy ich na boisku?
Armand, mocny charakter, który wybrał inną drogę, tutaj wpływ mamy żaden na decyzję. Najważniejsze że wszystko zostało zakończone z szacunkiem, bo o to w tym wszystkim chodzi. Do dziś mamy kontakt i rozmawiamy sobie często. Krzysiu Rzewuski, zawodnik z ogromnym potencjałem, w treningu, super wzmocnienie. Chciałbym, aby grał z nami w LO. Z Romkiem sytuacja jest ta sama co z Krzyśkiem, w treningu profesor bez układu nerwowego. Jest jeszcze jedna osoba, która nam przyda się na jesień: Patryk Putkowski. Mam nadzieję że jak mu zdrowie pozwoli to też pomoże nam na wiosnę
Właśnie. Rozmawiamy o sukcesie, jakim jest awans, ale przed drużyną wielkie wyzwanie, jakim jest gra na drugim poziomie rozgrywkowym na Mazowszu. Czy wg Ciebie obecna kadra podoła wyzwaniu, czy jednak niezbędne będą zmiany personalne?
Obecna kadra zasługuje na szansę, zrobili wynik i należy im się runda w okręgu. Ale musi być spełniony bardzo ważny warunek. Muszą zdać sobie sprawę, że trzy jednostki w tygodniu są bardzo ważne i trzeba je łapać. Trzeba trenować, bo taktycznie, motorycznie i technicznie będziemy odstawać. Wiadomo, braki możemy nadrabiać sercem i walką. Mamy ciężką grupę, żeby powalczyć w niej o coś więcej niż utrzymanie, musimy regularnie trenować. Jeśli chodzi o wzmocnienia, to przydało by nam się kilku młodzieżowców, którzy mieliby okazję do pokazania się w Okręgówce. Z kilkoma chłopakami już rozmawiałem, teraz wszystko w ich rękach.
A jak oceniasz szansę drużyny? Jakie miejsce na jesień jest realne do osiągnięcia?
Mimo progresu, jaki zrobiliśmy z podejściem do różnych aspektów gry w piłkę nożną, potrzeba jest jeszcze większa. Może być tak, że obudzimy się z marazmu w 6, 7 kolejce, straconych punktów nie da się odzyskać. Musimy zrobić kolejny progres względem podejścia do treningu i samej obecności na treningu. Mam grupę inteligentnych zawodników i mam nadzieję, że zrozumieją, że jeszcze trzeba dać więcej, aby więcej otrzymać. Tak to działa.
W Lidze Okręgowej mecze obserwuje więcej oczu. Myślisz, że dla niektórych zawodników będzie to szansa na pokazanie się i kontrakt w innym klubie?
Zdecydowanie że tak. Warunek musi zostać spełniony PRACA, PRACA I JESZCZE RAZ TRENING. Trzeba na to zapracować.
Do treningu trzeba też mieć warunki. Jak oceniasz te, które Ty oraz zawodnicy macie w klubie?
Od dnia w którym pierwszy raz pojawiłem się w klubie do dnia dzisiejszego jest przepaść jak między średniowieczem a czasami współczesnymi. Naturalny plac, sztuczny plac, hala, siłownia. Jest rewelacja. Gmina, GOSiR no i Prezes, zrobili świetną robotę. Jest jeszcze jedno marzenie, w sumie nie tylko moje a całej naszej drużyny – Wesoły Autobus. To byłoby spełnienie.
Awans z klasy B do Ligi Okręgowej to duży sukces trenerski. Czy taki wynik przełożył się na oferty z innych klubów?
Sukces to jest mój własny. Bo wiem jak to wszystko powstawało, ile pracy to kosztowało. Sukcesem, który ktoś może zauważyć, będzie wykręcenie dobrego wyniku w LO. Chciałbym ukończyć sezon w pierwszej dziesiątce. Ale o to będzie bardzo trudno. Potrzebni mi są wszyscy trenujący regularnie, po dwóch zawodników na pozycję, wtedy trener ma komfort pracy. Tego sobie życzę
Prywatnie czeka Cię przeprowadzka do domu kilkadziesiąt kilometrów poza Warszawą. Dasz radę pogodzić pracę, dom i rodzinę oraz KS Blizne?
Nie mam zielonego pojęcia. Chciałbym, aby się to wszystko udało dopiąć, ale czasu kupić się nie da. Bzdurą jest że Bitcoin jest walutą przyszłości, czas nią jest. Żona już dużo i tak przeszła przez przygodę z piłką, za co dziękuję jej, że znosiła porażki. Wszystko przychodzi ze mną do domu, dobre chwile i te złe. Jest drobną, ale za to twardą kobietką, która nie raz mi pomogła z pewnymi aspektami pracy z ludźmi. Także ona też ma cegiełkę w awansie. Do tego rodzina powiększyła się o małego brzdąca Apolonię, która potrzebuje uwagi i głupotek z Tatą…. Czas – waluta przyszłości, tak to wygląda.
Jak wygląda plan taktyczny na LO? Do tej pory drużyna grała w ustawieniach 1-4-4-2 lub 1-4-2-3-1. Czy nadal będzie trzymać się tych dwóch wariantów?
Mamy wszelkie predyspozycję, by spróbować 1-3-5-2, ale pięć tygodni to za mało. Będziemy myśleć o tym w przerwie zimowej.
Bramkarze. W kadrze jest ich obecnie czterech. Na wiosnę głównie bronił Norbert Szmit i drużyna nie przegrała meczu. Czy Szmit może być pewny miejsca w składzie w LO?
Pewnym w składzie mogą być tylko Messi i Ronaldo. Na Norberta mam inny pomysł, z resztą sam Norbert popiera mój pomysł.
Co to za pomysł? Czy to oznacza, że nie zobaczymy go już w bramce?
Jeżeli będzie taka potrzeba, stanie między słupkami, chciałbym go jako asystenta i jako trenera bramkarzy. Jestem po słowie z 24 letnim bramkarzem z przeszłością w LO z bardzo dobrymi warunkami.
Porozmawiajmy jeszcze o futbolu. Jak oceniasz i co sądzisz o występie reprezentacji Polski na EURO 2020?
Moje oczekiwania były żadne. Szopka że zmianą trenera, cholernie ciężko jest zbudować zespół, który powalczy o najwyższe cele w rok, a co dopiero w pięć miesięcy. Uważam, że Sousa to idealny trener na obecny czas, po euro. Idealny trener na eliminacje do MŚ.
Czyli uważasz, że to dobry trener, ale został zatrudniony w złym momencie? Gdybyś mógł decydować, to pozwoliłbyś Jerzemu Brzeczkowi na dokończenie dzieła i poprowadzenie reprezentacji na mistrzostwach?
Uważam, że lepszego na chwilę obecną mieć nie będziemy. Chyba danie szansy „Wujowi” na ME byłoby najnormalniejszym rozwiązaniem. Dziwna sytuacja jest, kiedy piłkarze zwalniają trenera, tak nie powinno być.
Wydaje się, że to była samodzielna decyzja Zbigniewa Bońka, który niedługo kończy swoją kadencję. Wśród kandydatów na jego miejsce wymirnia się Marka Koźmińskiego, Cezarego Kuleszeę czy Józefa Wojciechowskiego. Który wybór byłby według Ciebie najlepszy dla polskiej piłki?
Tak jak w wyborach na prezesa MZPN, tak i teraz żaden kandydat nie skradł mojego serca.
Myślisz, że nasza piłka i szkolenie młodzieży potrzebują dużych zmian?
Nie mam wiedzy na temat szkolenia młodzieży. Ale wydaje mi się, że takich Kozłowskich z Pogoni Szczecin powinno być więcej. Dużo więcej. Certyfikacja szkółek piłkarskich jest takim malutkim krokiem do przodu. Choć i tak jesteśmy daleko w tyle skoro Gumny w Augsburgu potrzebował tyle czasu by złapać odpowiednią intensywność treningową.
Do LO wchodzą nie tylko piłkarze, ale też trener. Czego widzowie będą mogli spodziewać się po Czarku Gołębiewskim?
U mnie nic się nie zmienia. Pełne zaangażowanie jak dotychczas.
Chcesz na koniec coś dodać albo kogoś pozdrowić?
Chciałbym, aby moja drużyna pozostawała wiecznie głodna na progres i na wiedzę. Żeby nie zachłysnęła się tym, co udało nam się osiągnąć. Pozdrawiam moja kochana żonę Angelę oraz córkę Apolonię, może kiedyś wpadnie jej ten wywiad w ręce, rodziców oraz teściów, a także kolegów z pracy którzy znoszą ciągle kombinację ze zmianami, no i wszystkich zawodników którzy zagościli w naszym klubie!